Wraz z końcem września nadszedł czas na zużyciową notkę :)
Lirene, balsam intensywnie ujędrniający - Recenzja tutaj
Garnier, szampon drożdże piwne i owoc granatu - Recenzja tutaj
Żel do higieny intymnej Biały Jeleń (miniaturka) - byłam z niego bardzo zadowolona, praktyczny dozownik (po kliknięciu z jednej strony, otwiera się dozownik tak jak w szamponach Herbal Essences). Ładnie pachniał, dobrze odświeżał, nie podrażniał. Jedynie co, to te papierowe! etykiety doprowadzały mnie do szału - widać, w jakim są stanie :P Ogólnie - polecam ;) Recenzja raczej się nie pojawi, chyba że kiedyś kupię i zużyję pełnowymiarowe opakowanie.
Marion Body Therapy, peelingujący żel do ciała "palona kawa" - niedługo napiszę jego recenzję, na szczęście mam wszystkie potrzebne fotki na dysku ;) Bardzo przyjemny żel
Miniaturki:
Owocowy tonik nawilżający Zepter La Danza - ogólnie to chciało mi się śmiać, jak zobaczyłam tą mikro-tubkę 5 ml :D Jest spłaszczona, więc tam w środku naprawdę było niewiele toniku ;) Niektórym wystarczył na 1-2 użycia, u mnie akurat na 6, bo po używaniu hydrolatu nauczyłam się umiaru w dozowaniu toniku ;) Tak naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia, ale też niczym mnie nie zachwycił. Ładny zapach, brak uczucia lepkości, dobrze oczyszczał. Co do innych właściwości, nie wypowiem się po tych kilku użyciach ;) Ale biorąc pod uwagę fakt, że ten tonik kosztuje 276 zł / 200 ml, firma Zepter mogłaby naprawdę robić większe próbki bo to mi zalatuje niezłym skąpstwem (dużo zyskać, mało dać od siebie). Ja na pewno nie kupię, ta cena jest z kosmosu.
Granatapfel, ujędrniający krem do twarzy na dzień - marka Granatapfel coraz częściej pojawia się w aptekach, o ile wcześniej nie znałam tych produktów w ogóle, tak teraz często je widuję. Baaaaardzo przyjemny kremik, chociaż ja wolałam używać go na noc, był dość treściwy, a ja na dzień lubię lekkie kremy. Rewelacyjnie nawilżał i przyjemnie pachniał. Cena: 80 zł/50 ml, trochę sporo, ale dla mnie był naprawdę dobry i wydajny - otrzymałam miniaturkę, a dłuuuugo używałam!
Bioderma, płyn micelarny Hydrabio - bardzo dobry płyn micelarny, jak już mi się skończył i zaczęłam używać resztek mojego Maybelline to widzę ogromną przepaść między nimi... Płynu Biodermy wystarczy naprawdę odrobina, żeby dokładnie zmyć makijaż, jest bardzo skuteczny! Nie piecze w oczy, nie zostawia żadnej lepkiej warstwy. Wolę Sensibio, ale Hydrabio też jest dobry :) 53 zł/250 ml, ale często można upolować fajne promocje.
Gliss Kur, Ekspresowa odżywka regenerująca Ultimate Repair - Moje zdanie na temat tej mgiełki mocno się zmieniało w trakcie używania ;) Po kilku użyciach odstawiłam, bo za mocno obciążała mi włosy, mimo dobrego działania właściwego, dopiero po jakimś czasie do niej wróciłam. Należy uważać z ilością, u mnie 2 psiknięcia to max, żeby uniknąć obciążenia. Ułatwia rozczesywanie. Przepięknie pachnie, słodką kawą, a zapach długo utrzymuje się na włosach. Plus za świetny atomizer, który robi naprawdę mgiełkę, a nie pryska strumieniem w jedno miejsce ;) Zostawię sobie buteleczkę. Nie kupię ponownie, bo pamiętam, że różowy "brat" również był dobry, a nie obciążał :)
Próbki: Under20 Wow! Energy 2w1 kremowy peeling - bardzo delikatny peeling, ściera minimalnie. Przyjemny, ale nie kupię ;)
Syis, Lawendowy miód do demakijażu - dostałam trochę więcej próbek tego miodku i jest rewelacyjny ! Naprawdę geniusz w kwestii demakijażu, na pewno poświęcę mu osobną notkę jak zużyję wszystkie próbki (mam ich 7, a jest niesamowicie wydajny, więc wystarczą na długo)
Na zdjęciu powyżej fragment folii po płatkach kosmetycznych z Auchan (marka własna, ta z logiem kciuka w górze). Chwyciłam je od niechcenia na zakupach, po prostu były w promocji i wrzuciłam je do koszyka. Naprawdę dobre płatki - delikatne, nie rozwarstwiają się. Dość cienkie, jak kto lubi ;)
Razem:
5 opakowań pełnowymiarowych
4 miniaturki
2 próbki
Lirene, balsam intensywnie ujędrniający - Recenzja tutaj
Garnier, szampon drożdże piwne i owoc granatu - Recenzja tutaj
Żel do higieny intymnej Biały Jeleń (miniaturka) - byłam z niego bardzo zadowolona, praktyczny dozownik (po kliknięciu z jednej strony, otwiera się dozownik tak jak w szamponach Herbal Essences). Ładnie pachniał, dobrze odświeżał, nie podrażniał. Jedynie co, to te papierowe! etykiety doprowadzały mnie do szału - widać, w jakim są stanie :P Ogólnie - polecam ;) Recenzja raczej się nie pojawi, chyba że kiedyś kupię i zużyję pełnowymiarowe opakowanie.
Marion Body Therapy, peelingujący żel do ciała "palona kawa" - niedługo napiszę jego recenzję, na szczęście mam wszystkie potrzebne fotki na dysku ;) Bardzo przyjemny żel
Miniaturki:
Owocowy tonik nawilżający Zepter La Danza - ogólnie to chciało mi się śmiać, jak zobaczyłam tą mikro-tubkę 5 ml :D Jest spłaszczona, więc tam w środku naprawdę było niewiele toniku ;) Niektórym wystarczył na 1-2 użycia, u mnie akurat na 6, bo po używaniu hydrolatu nauczyłam się umiaru w dozowaniu toniku ;) Tak naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia, ale też niczym mnie nie zachwycił. Ładny zapach, brak uczucia lepkości, dobrze oczyszczał. Co do innych właściwości, nie wypowiem się po tych kilku użyciach ;) Ale biorąc pod uwagę fakt, że ten tonik kosztuje 276 zł / 200 ml, firma Zepter mogłaby naprawdę robić większe próbki bo to mi zalatuje niezłym skąpstwem (dużo zyskać, mało dać od siebie). Ja na pewno nie kupię, ta cena jest z kosmosu.
Granatapfel, ujędrniający krem do twarzy na dzień - marka Granatapfel coraz częściej pojawia się w aptekach, o ile wcześniej nie znałam tych produktów w ogóle, tak teraz często je widuję. Baaaaardzo przyjemny kremik, chociaż ja wolałam używać go na noc, był dość treściwy, a ja na dzień lubię lekkie kremy. Rewelacyjnie nawilżał i przyjemnie pachniał. Cena: 80 zł/50 ml, trochę sporo, ale dla mnie był naprawdę dobry i wydajny - otrzymałam miniaturkę, a dłuuuugo używałam!
Bioderma, płyn micelarny Hydrabio - bardzo dobry płyn micelarny, jak już mi się skończył i zaczęłam używać resztek mojego Maybelline to widzę ogromną przepaść między nimi... Płynu Biodermy wystarczy naprawdę odrobina, żeby dokładnie zmyć makijaż, jest bardzo skuteczny! Nie piecze w oczy, nie zostawia żadnej lepkiej warstwy. Wolę Sensibio, ale Hydrabio też jest dobry :) 53 zł/250 ml, ale często można upolować fajne promocje.
Gliss Kur, Ekspresowa odżywka regenerująca Ultimate Repair - Moje zdanie na temat tej mgiełki mocno się zmieniało w trakcie używania ;) Po kilku użyciach odstawiłam, bo za mocno obciążała mi włosy, mimo dobrego działania właściwego, dopiero po jakimś czasie do niej wróciłam. Należy uważać z ilością, u mnie 2 psiknięcia to max, żeby uniknąć obciążenia. Ułatwia rozczesywanie. Przepięknie pachnie, słodką kawą, a zapach długo utrzymuje się na włosach. Plus za świetny atomizer, który robi naprawdę mgiełkę, a nie pryska strumieniem w jedno miejsce ;) Zostawię sobie buteleczkę. Nie kupię ponownie, bo pamiętam, że różowy "brat" również był dobry, a nie obciążał :)
Próbki: Under20 Wow! Energy 2w1 kremowy peeling - bardzo delikatny peeling, ściera minimalnie. Przyjemny, ale nie kupię ;)
Syis, Lawendowy miód do demakijażu - dostałam trochę więcej próbek tego miodku i jest rewelacyjny ! Naprawdę geniusz w kwestii demakijażu, na pewno poświęcę mu osobną notkę jak zużyję wszystkie próbki (mam ich 7, a jest niesamowicie wydajny, więc wystarczą na długo)
Na zdjęciu powyżej fragment folii po płatkach kosmetycznych z Auchan (marka własna, ta z logiem kciuka w górze). Chwyciłam je od niechcenia na zakupach, po prostu były w promocji i wrzuciłam je do koszyka. Naprawdę dobre płatki - delikatne, nie rozwarstwiają się. Dość cienkie, jak kto lubi ;)
Razem:
5 opakowań pełnowymiarowych
4 miniaturki
2 próbki