Dzisiaj szybki post - tylko zdjęcia i swatche. Podkład ten otrzymałam na spotkaniu bloggerek w maju 2012, niestety ze względu na kolor nie byłam w stanie go używać (a teraz i tak używam tylko minerałów), więc wyląduje w listopadowym denku. Zanim wyrzucę, wstawiam zdjęcia - może komuś się kiedyś przydadzą ;)
![]() |
Lirene 407, Revlon ColorStay 150 |
Moja twarz jest na poziomie kolorystycznym Revlon Colorstay 150, więc już po swatchu widać, że używanie Lirene skończyłoby się dla mnie efektem nutelli na twarzy ;) Muszę przyznać, że podkład ma przyjemną konsystencję przypominającą nieco mus. Nr 407 jest "środkowym" - jest jeszcze jeden jaśniejszy (404) oraz jeden ciemniejszy (408). Biorąc pod uwagę warunki kolorystyczne Polek - jak dla mnie ten odcień powinien być najciemniejszy, z większą możliwością wyboru jasnych ;)) Ciekawe, czy producenci kiedyś się ockną ;)