Quantcast
Channel: BASIA-BLOG.pl
Viewing all articles
Browse latest Browse all 617

Paletki Sleek: Au Naturel, Storm, Oh So Special, Sunset - SWATCHE

$
0
0
Przyznam szczerze, że odkąd kupiłam moją pierwszą paletkę Sleek, czyli Au Naturel (kolejność nabywania dokładnie jak w tytule posta), zakochałam się w nich totalnie. Jakiś czas później kupiłam Storm, potem w moje ręce trafiła Oh So Special, której Bogusia (:*) chciała się pozbyć, no i dosłownie 2 tygodnie temu kurier przywiózł mi najświeższy nabytek - Sunset. Nie jest to jakaś pokaźna kolekcja, ale na co dzień całkowicie mi wystarczy, pewnie za jakiś czas w moje ręce wpadnie coś jeszcze... ;) Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to pigmentacja cieni matowych - z nią bywa różnie. Perłowe są rewelacyjne! Moim zdaniem te paletki są naprawdę warte swojej ceny i jeśli tylko podobają się Wam kolory w którejś z nich - bierzcie śmiało, a nie będziecie zawiedzione! Niektóre z nich nie kuszą mnie zupełnie ze względu na kolorystykę, ale to się może w każdej chwili zmienić... :) W każdym razie - każdy znajdzie coś dla siebie!





Wybaczcie mi, że niektóre paletki są już trochę zjechane (zarówno na zewnątrz, jak i w środku), no ale nie zrobiłam zdjęć "od nowości" i teraz trochę żałuję... :) Każda paletka zapakowana jest w kartonik i zawiera duże lusterko (cała góra nim jest) oraz dwustronną pacynkę, która dla mnie akurat jest raczej bezużyteczna, bo na co dzień korzystam z pędzli :)

Au Naturel- czyli moja pierwsza paletka






Niestety bardzo ciężko było mi uchwycić jej kolory, gdyż te jasne matowe cienie po prostu giną na skórze i słabo je widać.

Górny rząd:
  • Matowa biel - nie ma oszałamiającej pigmentacji (np. w porównaniu do Miyo), ale jest całkiem przyjemna i często po nią sięgam. Używam do rozjaśniania kącików oczu, czasami do ratowania powieki - na przykład ostatnio chciałam ujednolicić kolor powieki jasnym matowym brązem, wydawał się dość cielisty, ale wyglądałam w nim okropnie, jak chora, więc roztarłam go odrobiną tej bieli i już wyglądał bardzo dobrze. Zdarza mi się również rozświetlić miejsce pod łukiem brwiowym. Bardzo przydatny cień w paletce.
  • Matowy, jasny szary - cień ma, niestety, dość słabą pigmentację i nieco gołębi odcień, rzadko po niego sięgam. 
  • Matowy, cielisty cień -  pigmentacja też nie powala, ale bardzo często sięgam po ten cień do ujednolicenia powieki i zmatowienia jej, przydaje się też do rozcierania granic cieni
  • Matowy, cielisty cień (bardziej żółtawy) - jak wyżej
  • Kolejny matowy, cielisty cień - po niego sięgam rzadziej, gdyż wydaje mi się już trochę zbyt ciemny, żółtawo-pomarańczowy, pigmentacja również nie powala.
  • Perłowy - stare złoto - piękny, bardzo dobrze napigmentowany cień, po który sięgam często w duecie z brązami lub na dolną powiekę. Bardzo go lubię :)
Dolny rząd:
  • Perłowy brąz - również bardzo fajny cień, bardzo dobrze napigmentowany
  • Perłowy - zgniła zieleń - po ten odcień sięgam dość rzadko, bo jest specyficzny. W paletce wygląda na taką zgniłą, trochę militarną zieleń, ale kolor ten na powiece trochę ginie i wygląda nijako...
  • Matowy ciemny brąz - w chłodnej tonacji, pigmentacja całkiem ok, a cień bardzo lubię. Ma przyjemny, chłodny odcień, często przyciemniam nim również brwi.
  • Perłowy brąz - w nieco chłodniejszej tonacji niż ten pierwszy od lewej z dolnego rzędu. Również bardzo go lubię i jest dobrze napigmentowany
  • Matowa, zgaszona śliwka - kolor bardzo mi się podoba, ale również ginie na powiece po roztarciu i ciężko w nim dostrzec wspomnianą śliwkę. Tu akurat pigmentacja, jak na mat, całkiem niezła
  • Słynna, matowa czerń Sleeka - bardzo przydatny cień - do wszystkiego. Do przyciemniania zewnętrznego kącika oka, do podkreślania dolnej powieki, do rysowania delikatniejszej kreski niż eyelinerem... Ma wiele zastosowań :) 
Ogólnie paletkę lubię bardzo, ale żałuję, że te matowe cienie nie są aż tak napigmentowane, jak bym chciała. Za to perły robią wrażenie, jak w każdym Sleeku. Nie po wszystkie cienie sięgam chętnie, ale większość się przydaje :) Z pozoru ta paletka wydaje się być nudna, ale można nią wykonać wiele naprawdę ciekawych makijaży - ja co prawda nie umiem nią zdziałać cudów, ale oglądając liczne filmiki na Youtube z jej udziałem wiem, że się da :) Kiedyś się nauczę!


Storm - moja druga paletka

Po nią sięgam baaaaardzo często i bardzo chętnie :) Do tej pory była moją ulubioną paletką z pierwszych trzech, ale obecnie mocno zakochuję się w Sunset... :) Front kasetki taki sam jak w Au Naturel, więc nie dodaję zdjęcia.




(z lampą błyskową)
Niestety miałam bardzo duży problem z uchwyceniem koloru z górnego rzędu - pierwszego od prawej, w świetle dziennym mój aparat pokazuje go jako brązowy:


Ale w rzeczywistości ma fioletowo-śliwkową poświatę, widoczną bez problemu na co dzień, która ujawniła się dopiero na zdjęciu z lampą błyskową:


Górny rząd:
  • Perłowe, antyczne, stare złoto - piękny, mocno napigmentowany kolor
  • Perłowy, szampański cień - bardzo ładnie rozświetla, również mocno napigmentowany
  • Matowy jasny brąz - często używam do ujednolicenia i zmatowienia całości powieki oraz rozcierania cieni, nie powala pigmentacją, ale jest bardzo fajny i często po niego sięgam
  • Perłowe, typowe złoto - dobrze napigmentowane, super cień :)
  • Perłowy różo-łosoś - ciężko określić ten kolor, bo nie jest to typowy cukierkowy róż, ale nie jest to też łosoś, coś pomiędzy. Świetny kolor i dobrze współgra ze swoim następcą
  • Perłowa śliwka? - ten kolor również ciężko mi określić, ale ma piękną, fioletowo-śliwkową poświatę, którą ciężko mi było ująć na zdjęciach w świetle dziennym (mimo słonecznego dnia aparat zjadł kolory), widać ją dopiero na zdjęciu z lampą błyskową. Świetny cień, również do kreski solo :) 
Dolny rząd:
  • Perłowy brąz - piękny, często po niego sięgam
  • Perłowa szarość złamana niebieskim - dziwny odcień, taki szarawo-grafitowy, jakoś mi nie leży więc rzadko po niego sięgam, ale jest dobrze napigmentowany 
  • Perłowa ciemna zieleń - teoretycznie jest to piękny, zielony i stonowany kolorek, w praktyce niestety ginie na powiece i mało w nim zieleni :( A szkoda!
  • Perłowy granat - dobrze napigmentowany, ale również rzadko po niego sięgam z powodu jak wyżej - kolor ginie na powiece i ciężko znaleźć w nim granat... Wygląda bardziej grafitowo :( Wielokrotnie próbowałam nim sobie zrobić kreskę i zawsze z tym samym, marnym skutkiem.
  • Matowy, ciemny brąz - dosyć ciepły odcień, baaaardzo go lubię i często gości na powiekach. Czasami przyciemniam nim brwi, ale jednak wolę chłodniejszą tonację kolorystyczną w tym celu :)
  • Matowa czerń - tak samo jak w paletce Au Naturel :)
Tą paletką można stworzyć naprawdę różnorodne makijaże - połączyć ten róż ze śliwką, matowe brązy ze sobą lub brązy ze złotem... Można stworzyć idealnego, delikatnego dzienniaka dzięki matowym brązom, a także makijaż wieczorowy dzięki perłowym odcieniom złota i brązu... Kombinacji jest wiele, więc paletka jest dosyć uniwersalna :)

 Oh So Special- moja trzecia paletka

Mam ją dzięki Bogusi, jak już wspomniałam, i również tę paletkę bardzo lubię :)

Nie ma zbyt intensywnych kolorów, więc można nią stworzyć wiele makijaży dziennych, ale nie tylko! Nie podoba mi się naklejka na froncie, ale przynajmniej ułatwia mi szukanie paletki wśród innych - od razu wiadomo, że to OSS :







Górny rząd:
  • Matowa biel, tak jak w Au Naturel
  • Perłowy, łososiowy róż - przepiękny kolor, który często gości na mojej powiece :) Dosyć dobrze napigmentowany, nadaje ładnej świeżości
  • Matowy, cukierkowy róż - przydaje się w makijażach typu romantic look :) Przyzwoita pigmentacja
  • Perłowy, antyczny brąz - całkiem przyjemny, dość dobrze napigmentowany kolor
  • Perłowy, stalowy grafit - przydaje się do makijaży typu smokey, czasami robię nim też kreskę
  • Perłowa, zgaszona śliwka - piękny kolor, ale ciężko go wychwycić na powiece, poświata pojawia się dopiero pod światło
Dolny rząd:
  • Matowy, delikatny, pudrowy róż - też taki romantyczny kolorek o dość dobrej pigmentacji jak na mat ;) 
  • Kolejny perłowy róż - podobny do tego, który znajduje się bezpośrednio nad nim w paletce, ale ma taką złotą poświatę, podobną do Kobo Golden Rose. Baaaaardzo lubię ten cień!
  • Matowy, jasny brąz - przydaje się do ujednolicenia, zmatowienia powieki. Idealny do typowych dzienniaków
  • Matowy ciemny brąz - świetnie współgra ze swoim poprzednikiem do dzienniaków + czasami przyciemniam nim brwi :) 
  • Matowa, chłodna śliwka - bardzo przyjemny kolor, ale również trudny do wychwycenia na powiece, robi się dość nijaki
  • Matowa czerń - jak we wszystkich dotychczasowych paletkach :)

Sunset, czyli mój najnowszy nabytek

Jak sama nazwa wskazuje, kolory wiążą się z zachodem słońca - niebieskie niebo, żółte słońce i różne odcienie pomarańczy i brązów... Jeszcze tej paletki nie ujarzmiłam, jak dotąd użyłam jej zaledwie raz (mam ją dopiero 2 tygodnie i ogromny chaos na głowie w życiu codziennym), ale baaaardzo mi się ona podoba i często będzie gościć na moich powiekach :) Jedyne, co mi trochę nie odpowiada to fakt, że 3 cienie mają do siebie bardzo zbliżony odcień, niewielka jest między nimi różnica... No ale trudno ;) Wszystkie kolory mają dobrą pigmentację!










(z lampą błyskową)


Górny rząd: 
  • Matowa czerń ;
  • Perłowy - w opakowaniu wygląda trochę jak bordo/burgund, ale w rzeczywistości wygląda nieco czerwono 
  • Perłowy- specyficzny kolor, niby brąz, ale nie do końca... 
  • Perłowa pomarańcz - intensywna :) 
  • Perłowy żółty - słoneczny!
  • Perłowy niebieski, również intensywny :) Niebiański ;)
Dolny rząd:
  • Perłowy, ze śliwkową poświatą, ciężką do uchwycenia na zdjęciu :)
  • Perłowy, trochę jaśniejszy niż cień leżący bezpośrednio nad nim w paletce
  • Perłowa miedź ;)
  • Perłowe złoto, bardzo ładne, trochę bardziej stonowane niż to ze Sleek Storm :) 
  • Perłowy łosoś, bardzo mi się podoba
  • Perłowy róż ze złotą poświatą, podobny do tego z Oh So Special więc już wiem, że się polubimy :)
Ciężko mi się wypowiedzieć na temat tej paletki, bo użyłam jej jak na razie tylko raz, więc opisuję kolory w sumie tylko po swatchach... Niektóre ciężko mi opisać słowami, ale na szczęście są zdjęcia i same widzicie, jak wyglądają :) 

Dodaję mały bonus w postaci makijażu sprzed dwóch dni - jeżeli go kojarzycie, to dobrze - jest to nędzna podróba pięknego makijażu, który wykonała Ferrou w TYM poście,  mój przy nim wygląda baaaaardzo mizernie, ale niestety nie jestem aż tak dobra w te klocki, nie używałam tych samych cieni, aparat zjadł troszkę kolory, nie miałam żadnego makijażu twarzy i podkreślonych brwi (to też dużo zmienia)... No i generalnie niepotrzebnie się tłumaczę, po prostu jestem do d**y :D Ale koncepcja mniej więcej ta sama :) Dopiero na zdjęciach zauważyłam, jak kiepsko pokrył mi eyeliner jedną warstwą, powinnam była nałożyć dwie :(



Eyeliner to My Secret Glam Specialist w odcieniu nr 10 - Malachite :)

A Wy lubicie paletki Sleek? Ja się czaję jeszcze na Vintage Romance - mimo, że jest ciemna, widziałam mnóstwo pięknych makijaży nią wykonanych i ma kolorki, które chętnie wykorzystywałabym w roli kreski solo :) A w sumie to podobają mi się prawie wszystkie paletki :P Gdybym była bogata.... ;)

Viewing all articles
Browse latest Browse all 617

Trending Articles


Sprawdź z którą postacią z anime dzielisz urodziny


MDM - Muzyka Dla Miasta (2009)


Częstotliwość 3.722MHz


POSZUKIWANY TOMASZ SKOWRON-ANGLIA


Ciasto 3 Bit


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Steel Division 2 SPOLSZCZENIE


SZCZOTKOWANIE TWARZY NA SUCHO


Potrzebuje schemat budowy silnika YX140


Musierowicz Małgorzata - Kwiat kalafiora [audiobook PL]